czwartek, 31 grudnia 2015

Recenzja Scooper'a

Scooper - co to takiego? z czym to się je? Jest to zbierak psich odchodów i jednocześnie uchwyt do smyczy oraz miejsce na psie woreczki.


Na pierwszy rzut oka wygląda skomplikowanie, lecz po odebraniu przesyłki ze scooperem, dostajemy czytelną instrukcję obsługi.

Zrobiłam mały schemat zbieraka:

1. Tutaj mocujemy smycz.
2. Te małe elementy pomagają nam w zawiązaniu smyczy (nie są obowiązkowe podczas wiązania).
3. W to miejsce wkładamy woreczki.
4. Jest to uchwyt zastępujący rączkę smyczy.
5. Ten przycisk służy do rozdzielania uchwytu scoopera

Odnośnie punktu 2, nasza smycz jest wiązana w ten sposób:

 ________________________________________________________________________________

                                                    Scooper jest wygodny w użyciu


Wytrzymałość: Wykonany jest z plastiku. Czy po upadku coś się z nim stało? Spadł mi wiele razy. Zdziwił mnie tym, że nie ma na sobie ani jednej rysy.

Jest bardzo przydatny na seminarium. Tam wypada posprzątać bardzo dokładnie, nawet gdy pies (tutaj nie będę się ograniczać, przecież piszę recenzję zbieracza psich kup) ma rozwolnienie.

Warty swojej ceny? Cena wynosi 55 zł. Według mnie trochę dużo. Zmniejszyłabym ją o 10 lub 15%.

_____________________________________________________________________________

Praktyczność: 7/10
Wytrzymałość: 10/10
Cena: 8/10
Wykonanie: 10/10
Wygląd: 10/10

Czy warto go kupić? Jeśli jeździmy z psem na seminaria/zawody lub podróżujemy, to jak najbardziej warto. Jednak jeśli nasz pies najczęściej wychodzi tylko na osiedlowe spacery, a kilometry robi bardzo rzadko, wystarczą zwykłe woreczki.

Scooper można kupić tutaj (www.scooper.pl)


Nasz spacerowy starter pack :P
Nasz Scooper towarzyszy nam prawie na każdym spacerze :)

Przypominam:

 

Pozdrawiamy,
Natalia & Trufel!

czwartek, 26 listopada 2015

Recenzja obróżek White Fox

White Fox to firma zajmująca się szyciem obroży, smyczy oraz szelek na zamówienie. Jest nowa na rynku. My mieliśmy okazję przetestować 2 obróżki tej firmy. Na stronie fejsbukowej i inetrnetowej jest wiele materiałów z których obroża może być zrobiona (podszycia, bawełna, wiele tasiemek etc.)

Czas testowania obroży: 3 tygodnie

Obie obroże są wykonane z bawełny i podszycia minky

 
Wytrzymałość: Wykonanie obroży jest bardzo dobre. Podszycie minky jest sprowadzane z USA. Materiał jest wytrzymały, z klamrą nic się nie stało, nie ma żadnej rysy (co mnie zdziwiło, bo wszystkie nasze szelki i obroże mają już porysowany zatrzask)

Czyszczenie: Obrożę bardzo łatwo się czyści, muszę przyznać, że nawet ubrudzić się bardzo nie chciała. Piasek z niej zlatywał, ziemia również. Obróżki umyłam zwykłym mydłem i wodą. Suszyły się całą noc.

Tutaj widać jak wyglądała obróżka przed i po umyciu


Jak widać obroża na długim spacerku w ogóle się nie pobrudziła

Czaszki świecą na zielono
Czy czachy faktycznie świecą? Świecą, ale nie tak jakbym chciała.Świecą mocno, ale tylko wtedy, kiedy włożę obrożę pod lampkę, a później zgaszę światło. Ten sposób działa 5 minut. Czachy świecą przy naprawdę wielkiej ciemności.
 
Braliśmy udział w wyzwaniu spacerowym Fruzi. Zadanie polegało na tym aby przejść 25 km w ciągu listopada aby pokazać, że listopad też może być aktywny. Zimno i spadające liście w niczym przecież nie przeszkadzają! My przeszliśmy 20 km z obróżkami i wytrzymały naprawdę wiele! Listopad się jeszcze nie skończył, więc zrobimy 5 km jeszcze w tym tygodniu.



Zapięcie do smyczy  ma bardzo grube, jeśli chcielibyśmy zapiąć na nie adresówkę, ale wystarczy tylko pomóc sobie długopisem.
Nitki tutaj nie wychodzą, tak to wygląda, ponieważ bawełna podszyta jest brązową nitką, a logo czarną ;)

W internetowym sklepie również nietrudno jest zamówić produkt, dzięki łatwemu zaprojektowaniu strony.


Plusy:
+ bardzo trudno ją ubrudzić
+ dobra cena
+ jest wytrzymała
+ łatwo ją wyczyścić
+ szybki kontakt i realizacja zamówienia
+ oryginalna obroża
+ wiele wzorów do zaprojektowania
Minusy:
- jeśli ktoś uważa za minus wielkie zapięcie, to może to przeszkadzać (np. dla yorków może to być ciężkie),  ale ja mam 6 kilogramowego psa, więc nie zaliczam tego do minusów

Obróżki tej firmy oceniam na 9/10. White Fox zdecydowanie mieści się w moim rankingu top 5 firm szyjących psie obroże. Jestem pewna, że gdy będę potrzebowała obroży, zajrzę na stronę White Fox


Pozdrawiamy,
Natalia i Trufel

.


poniedziałek, 19 października 2015

DCDC Poznań 2015

Pierwszy normalny post na stronie będzie o DCDC

Wyjechaliśmy z domu o 11:00. Na miejscu byliśmy o 12:00

Poskakaliśmy na agility, poćwiczyliśmy trzymanie koziołka w wyznaczonym miejscu, strefy i przede wszystkim, był mega social. Trufel nie darł ryja jak zwykle, no może trochę, ale i tak rzadko. Oglądaliśmy pokaz dogfrisbee Trufla, pudla. Poznaliśmy wiele nowych osób. Oglądaliśmy też dogdiving, ale było tak tłoczno, że nie udało mi się zrobić zdjęć z tej kategorii zawodów.






Jedno z ważniejszych rzeczy, czyli...zakupy! Kupiłam szarpak, koziołek, piłkę kong squeez i ażurkę. Ach, dlaczemu nie wzięłam więcej pieniędzy i nie kupiłam dysków. Miałabym teraz kolorowe fastbacki, więcej hero pup :(









                                                                         Nasza ekipa :P



Poznaliśmy też osoby, które również prowadzą blogi i fp o swoich psach, np.

Tobi, Ahri

Kora

Dżeki <3


                            Zajęłyśmy tor do agi. Tyle psów na torze - minimalne skupienie level hard

Mała Nelka na torze <33

 Ale chwila! DCDC to zawody dogfrisbee. O nich też muszę przeciez coś napisać! Zdjęć nie mam, nie wyszły zbyt ładnie, więc tylko opiszę. Występy mi się podobały, większość występujących psów to naprawdę wymiatacze! Rozgrzewki były równie ciekawe.


Tutaj skakaliśmy razem przez agility. Agi to zdecydowanie nie jest sport, który mnie (nie Trufla!) interesuje :P Trufel ładnie zapierdalał na torze, myślę nawet, że woli to od dogfrisbee, ale cóż.




Ten dzień był super! Jaka szkoda, że byliśmy tylko 4 godziny! Niestety słońce tak świeciło, że mnie bolała głowa, a Trufel padał na ziemię, pomimo wskoczenia do basenu DCDC i leżenia pod parasolem. Dodatkowo nie było nas w niedzielę. W 2016 roku będziemy 2 dni i wezmę masę wody, czapkę, parasol. Już nawet zrobiłam listę dysków, które kupię.


                              DZIĘKI ZA CZYTANIE! POZDRAWIAMY NATALIA & TRUFEL























środa, 14 października 2015

Hej! To nasz pierwszy blog. Będę tutaj opisywała naszą pracę, eventy i wiele  więcej. Razem z Truflem trenujemy dogfrisbee. Często uczymy się nowych sztuczek, szczególnie vaultów. Jeszcze do końca nie wiem jak używać bloggera, gdzie się co wstawia itp., ale myślę, że z czasem się nauczę.